Coffe & Book

Coffe & Book

sobota, 17 marca 2012

"Nie osądzać, nie wyrokować, niczego nie oczekiwać.."

Na przełomie dziewiętnastego i dwudziestego wieku krążyła po salonach Europy gra towarzyska - polegająca na odpowiadaniu na pytania pewnego kwestionariusza. W tych czasach były jeszcze salony i byli ludzie, którzy mieli czas się nudzić. Pomiędzy wywoływaniem duchów a graniem w loteryjkę zabawiali się więc wymyślaniem uroczych pytań.
Kwestionariusz Prousta jest wciąż popularną grą, krążącą od lat w rozmaitych formach, obecną w Internecie, niegdyś zaś przechodzącą z rąk do rąk w formie zeszytów z pytaniami. Posiadała taki zeszyt każda dziewczynka w mojej klasie, posiadałam oczywiście i ja. Starannie ozdobiony rysunkami, naklejkami, kolorowymi wpisami. Ówczesna gra w kwestionariusz Prousta zwała się nie wiedzieć czemu "pele-mele" i stanowiła absolutne "muszę mieć" szkolnego życia. Cytat z pierwszego akapitu pochodzi z książki Romy Ligockiej "Czułość i obojętność". Nieprzypadkowo przywołana tu została popularna gra, książka ta składa się bowiem z dwóch części. W pierwszej kolejne rozdziały ułożone są w szereg pytań z kwestionariusza, druga to różnorodne teksty, niegdyś wydawane w miesięczniku "Pani", na potrzeby wydania, przeredagowane i poprawione. Całość stanowi zbiór felietonów na tematy rozmaite, takie, które pojawiają się w zwykłym ludzkim doświadczeniu, tematy podejmowane czasem lekko, żartobliwie, innym razem poważnie, podszyte smutkiem. Pytania z kwestionariusza są pretekstem do snucia wspomnień i refleksji; ulubiona potrawa: rosół, taki jaki gotowała babcia, a to gotowanie to jest oswajanie nowych miejsc, przenoszenie kawałka domu w obce strony. Analizowanie siebie, gdy pada pytanie "Moja największa zaleta - wada"? Czy nadmierna empatia, wyrosła z traumatycznych doświadczeń, jest zaletą czy wadą, jak to w ogóle ocenić? "Ulubieni bohaterowie życia codziennego"? Ludzie cisi, skromni, niewidoczni, których pisarka wyciąga z cienia, wygrzebując ich z pamięci dzieciństwa. Pojawią się także ulubione postacie literackie, refleksje o literaturze, opisani zostaną przyjaciele, ludzie bliscy, ludzie spotkani przypadkowo, podsłuchane rozmowy, podpatrzone sceny. Zwyczajne, banalne pytania staja się pretekstem do poszukiwania, wpatrywania się w siebie i innych, odkrywania ukrytych sensów i znaczeń. Ligocka ma bardzo lekkie pióro, czyta się jej teksty z dużą przyjemnością. Felietony zawarte w "Czułości i obojętności" mają ton serdeczny, poufały, jakby pisarka toczyła z czytelnikiem intymną, szeptaną niemal rozmowę przy filiżance kawy. Zwierza się z własnych lęków, obsesji i błędów, snuje wspomnienia, roztacza przed naszymi oczyma barwne sceny z życia, swojego i cudzego, wykazując się tą zdolnością obserwacji i umiejętnością wyłapywania chwil, jaka powinna charakteryzować dobrego pisarza. Teksty z drugiej części to rozważania między innymi na temat mody, kobiecości, gustu (i prawa każdego z nas do kiczu), lęku przed starością, podróżach. Wypowiedziane tym samym tonem poufałej rozmowy, którą ma się ochotę ciągnąć bez końca. Całość lekka, ale podszyta smutkiem, przeżycia wojenne i późniejsze życiowe wstrząsy powracają w tych tekstach niczym bumerang.. Lektura warta uwagi, wyciszona i spokojna, do refleksji, do przemyśleń. Lubię wrażliwość Autorki. Lubię sposób w jaki ubiera rzeczy w słowa, zawierając w swoich literackich miniaturach okruchy zwyczajnego, a tak interesującego świata. I lubię ją za sposób w jaki pisze, za to wrażenie bliskości, które potrafi stworzyć. Dużo w jej tekstach odnalazłam samej siebie... Jednym słowem: polecam.