Coffe & Book

Coffe & Book

czwartek, 17 stycznia 2013

Poza sceną swojej twórczości...

Artyści, o których opowiedziałam pojawili się nieprzypadkowo; wiele znaczą w moim życiu. Spotkałam ich w książkach, w filmach albo osobiście. Mieli wpływ na to kim się stałam, jak rozumiem świat i swoje w nim istnienie.
Tak pisze Anna Janko w posłowiu książki "Boscy i nieznośni. Niezwykłe biografie", która jest zbiorem ponad dwudziestu szkiców biograficznych znanych poetów, aktorów, pisarzy. Artystów przez duże A. Jest to równocześnie usprawiedliwienie dokonanego wyboru, jak i wskazanie na subiektywny odbiór tych postaci, których twórczość i osobowości zafascynowały autorkę, w różnych okresach jej życia. Z tej fascynacji, która postanowiła się podzielić, powstała książka. Lubimy, gdy ktoś dzieli z nami nasze pasje, prawda? A moi bohaterowie to niezwykłe osobowości, o których warto pisać i czytać! Wybierałam ich z wielkiej księgi kultury, jak z rodzinnego albumu - opowiada w krótkim wywiadzie dla "Zwierciadła".
Sięgnęłam po książkę trochę z ciekawości, przyciągnięta nazwiskami, opisanych w niej twórców i artystów, z których lwia część to postaci ważne również dla mnie, których twórczość bądź osobowość urzeka mnie i pociąga. Byłam zirytowana nieco podtytułem. Biografia to dla mnie rzecz poważna, obszerna, starannie udokumentowana, pozycja - naukowa. Tymczasem zbiór Anny Janko to nie tyle nawet szkice biograficzne, co gawędy, z których przebija fascynacja opisywaną postacią, oczarowanie, olśnienie. Nie ma żadnego chłodnego dystansu - przyglądamy się aktorom, poetom, twórcom oczami, emocjami, odczuwaniem autorki. Forma tekstów nie jest jednolita. Mamy do czynienia z opisem, ale i pełną zadumy refleksją, a nawet stylizacją, jak w przypadku szkicu o Petrarce. Część tekstów bywa fragmentaryczna, przeskakują gwałtownie z jednego punktu życiorysu do następnego, usiłując w kilkustronicowym tekście zamknąć całe życie. 
Nie da się tak, oczywiście. Ale czyta się dobrze. 
Szczególnie zaciekawiły mnie szkice, dotyczące postaci współczesnych: Krall, Szaflarskiej, Hartwig, Janion. Poznane przez autorkę osobiście, opisane w doświadczeniu bezpośredniego kontaktu, intrygujące, trudne, określone słowami, a jednak nie do przeniknięcia. Fascynacja Anny Janko udziela się czytelnikowi. 
Jakkolwiek ma do opisywanych postaci stosunek niemal bałwochwalczy, autorka stanowczo unika cukru. Przedstawia swoich bohaterów w pełnym spektrum ich osobowości, nie ukrywając skaz. Zabierz mi moje wady, a stracę i zalety... Bohaterowie mojej ksiażki są wspaniałymi poetami, pisarzami, aktorami, ale prywatnie poza sceną swojej twórczości, bywali (bywają) trudni, nieznośni, nie do wytrzymania dla rodziny i przyjaciół. Czasem ocierają się o szaleństwo. ("Słowo od autorki"). Nie ulega jednak pokusie modnego w tego typu publikacjach "skandalizowania", choć napomknie nieraz o takiej czy innej tajemnicy. Granica jednak nie zostaje przekroczona, a z tekstów przebija, obok fascynacji, głęboki szacunek - dla twórczości, życiowych dokonań, siły do zmagań z losem.
Ocena? Jak wspomniałam, czyta się dobrze. Nie będę się całkowicie zachwycać, ale do kilku rozdziałów z "Boskich i nieznośnych" zechcę w przyszłości wrócić, a to już z pewnością jakaś rekomendacja. 
Czy polecam? Nie jestem pewna. Być może wielu czytelników woli po prostu sięgnąć po obszerniejszą, bardziej szczegółową biografię, ale jak napisałam na początku - te teksty nie są biografiami. To "dzielenie się fascynacją" i jako takie czyta się świetnie, szczególnie, że Janko ma bardzo przyjazny, piękny i okraszony poetyckimi frazami, styl. Jedyne czego mi zabrakło to spisu publikacji, z których korzystała autorka, o których wspomina wprawdzie w rozdziałach, ale przydałoby się stworzyć jakąś osobną bibliografię.